Pół roku w miarę intensywnej jazdy po górach to wystarczająco długi odcinek czasu żeby móc po jego upływie oceniać sprzęt. Tym bardziej jeśli chodzi o części, które z zasady się zużywają dość intensywnie. Weźmy pod lupę metaliczne klocki hamulcowe firmy Zeit.
Zanim zaczniemy je wyciągać z hamulców i oglądać ze wszystkich stron, wspomnę w jakich warunkach miały okazję pracować i co ważne, jak dużo. Chrzest bojowy miały srogi, bo odbył się w Kaukazie. Zmagały się tam ze zjazdami o przewyższeniach sięgających 2 kilometrów. Pracowały w tych warunkach około tygodnia, błota nie było, ale woda często pojawiała się na kamienistych zjazdach. Później nie było wiele lżej bo przyszła kolej na Enduro Trophy w Beskidzie Wyspowym. Tym, którzy nie zasmakowali tego miodu przypomnę, że niemal cały dzień lało, a tamtejsze oesy wymagały nacisku na klamki hamulcowe jakiego nie powstydziłby się Pudzian. Dalej – podobne zawody w Świeradowie Zdroju. Również było trochę hamowania. Do przebiegu Zeitów trzeba doliczyć siedem jednodniowych, ale sytych wycieczek, głównie w Beskidach i kilka krótszych przejażdżek na Jurze, często po błocie. Z przodu klocki pracowały w hamulcu Shimano SLX z tarczą 180 mm, z tyłu w Tektro Auriga z tarczą 180 mm. Wrażenia z jazdy na tych klockach należy określić jako pozytywne. Dotarły się szybko i dobrze „chwytają” się tarczy. Ich montaż i demontaż także odbywa się w bezproblemowy sposób.
Czas na oględziny i pomiary mówiące o zużyciu. To chyba najbardziej nas interesuje. Powierzchnia okładzin wydaje się być nieco sfatygowana, ale już na pierwszy rzut oka widać, że zostało jej całkiem sporo. Grubość nowych okładzin to 2,4 mm. U mnie z tyłu zostało 1,3 mm, a z przodu 1,9 mm. Wynik jest więc bardzo dobry.
Trudno jest mi sobie wyobrazić „zajechanie” tych klocków w ciągu jednego, nawet najbardziej hardkorowego dnia, o czym nieraz słyszałem. Reasumując produkt, moim zdaniem, jest godny polecenia.
Poniżej kilka opinii o testowanych klockach, które znalazłem na forum:
ATT
Moje złote Zeity w Mszanie Dolnej miały chrzest bojowy i wyszły z niego obronną ręką. Siła hamowania pozostała tak samo wysoka jak w przypadku klocków oryginalnych, nie hałasują też zbytnio, jestem zadowolony.
Brian
Teraz mam założone Zeity metaliczne i hamują rewelacyjnie, jedynie co to gdy się mocno zagrzeją wyją jakby były mokre
Kasha
No ja już tam wcześniej pisałem, że z metalicznych Zeitów jestem bardzo zadowolony…