Dzisiaj uczestniczyliśmy w prezentacji rowerów Kross na rok 2015. Można było spróbować każdego modelu, ale nas oczywiście interesował najbardziej odświeżony Moon! Będzie on w przyszłym sezonie dostępny w dwóch wariantach – V i Z, czyli odpowiednio z kołami 26 i 27,5 cala.
Na samym początku, mamy wielkie uznanie dla Krossa, że w przeciwieństwie do innych producentów, pozostawia klientowi możliwość wyboru rozmiaru kół. Dzięki temu, wszyscy hipsterzy jak ja, mogą nadal cieszyć się małymi kołami! ;) A dla fanów nowinek, których też naszej ekipie nie brakuje, jest wersja 27,5.
Oprócz opcji nowej wielkości kół, Moon doczekał się dopracowania paru drobnych szczegółów. Lekko zmodyfikowana geometria, inny kształt krzywek, poprawiony śrubunek zawieszenia, kilka zmienionych komponentów, delikatnie obniżona masa. Niby nic przełomowego, ale to właśnie takie detale decydują o wrażeniach z jazdy. Jak jest w tym przypadku? Napiszę krótko… jest dużo lepiej.
Kross zorganizował swoją prezentację w Świeradowie, więc sprawdziłem nowy sprzęt na swoich stałych trasach. Dzięki temu test, choć krótki, był naprawdę treściwy.
Moon na rok 2014 był naprawdę dobrym rowerem. Jednak na rok 2015 pozbył się chorób wieku dziecięcego i zyskał szereg usprawnień. Szczególnie praca zawieszenia jest dużo przyjemniejsza i nie kopie już aż tak w korby.
Na koniec jeszcze tylko informacja o cenach. W 2015 roku pozostaną one bez zmian, jednak specyfikacja sprzętowa poszczególnych modeli zdecydowanie się poprawiła. Przykładowo modele V2 i Z2 są wyposażone w sztycę Rock Shox Reverb w wersji Stealth i skok 150mm, kierownica zamiast budżetowego Truvativa to bardzo przyjemny i przede wszystkim szerszy Easton Haven itp.