Wielu riderów zupełnie lekceważy kwestię wyboru oleju do łańcucha. Ja z kolei mam na tym punkcie totalnego świra. Lubię po prostu bezgłośny, lekko pracujący, idealnie czysty napęd. W związku z tym od zawsze szukałem idealnego kompromisu pomiędzy właściwościami smarującymi, wytrzymałością i nie zbieraniem brudu.
Po latach szukania kompromisu, znalazłem olej absolutnie bezkompromisowy – ProGold Xtreme. Kupiłem go w ciemno przez internet przy okazji innych zakupów. Nawet nie wiem, co mnie skusiło – chyba komiks o gościu, który został sklonowany przez kosmitów i teraz musie uciec z cmentarzyska rowerów ;)
ProGold podczas pierwszego użycia zaskoczył mnie swoją wodnistą konsystencją. Zupełny brak wyczuwalnej lepkości. Szczerze mówiąc, pomyślałem wtedy że to kolejny lipny olej, który po 5km zostawia łańcuch suchym. Jednak po pierwszej jeździe już wiedziałem, że nie będę chciał używać żadnego innego oleju.
ProGold Xtreme jest jak magiczny eliksir. Dzięki swojej wodnistej konsystencji idealnie i bardzo szybko penetruje łańcuch. Nie jest ani trochę lepki, więc brud się nie przyczepia do łańcucha. Natomiast każda nowa aplikacja oleju wypłukuje resztki brudu na łańcuchu. Wystarczy, tylko przetrzeć łańcuch szmatą zbierając nadmiar oleju i jest już czysty.
Jednak najlepsze jest to, że ProGold Xtreme równocześnie zapewnia idealne smarowanie łańcucha na bardzo dużo kilometrów. Spokojnie 2-3 całe dni jazdy w suchych warunkach lub jeden dzień w deszczu i totalnym syfie. Dużo lepiej od popularnego zielonego Finish Line, a łańcuch się nie oblepia brudem. Ideał? Zdecydowanie tak. ;) No może mógłby być trochę tańszy.
Zdecydowanie polecam każdemu komu nie jest obojętny na stan napędu w swoim rowerze, a jednocześnie nie lubi za dużo czasu spędzać przy czyszczeniu łańcucha.
UWAGA: W polskiej instrukcji na butelce z olejem jest napisane aby nie wycierać nadmiaru oleju z łańcucha. Natomiast w wersji angielskiej jest napisane aby jednak to robić. Wypróbowałem obie metody i lepiej zebrać nadmiar oleju z łańcucha. Co prawda jak tego nie zrobimy to nic wielkiego się nie dzieje. Brud i tak się nie przykleja do łańcucha ;)