W ostatni weekend odbył się pierwszy w tym roku zlot czytelników, użytkowników oraz administratorów EMTB.pl. Tym razem na lokalizację zlotu wybraliśmy małe miasteczko Lubawka. Miejscówka raczej z tych ogólnie zapomnianych na rowerowej mapie Polski. Jednak oferująca naprawdę rewelacyjne trasy enduro w Górach Kamiennych o naprawdę wyjątkowym klimacie. Co mam nadzieję, że udało się nam udowodnić w trakcie zlotu ;)
Tydzień przed zlotem był to czas, gdzie chyba każdy zainteresowany sprawdzał kilka razy dziennie prognozę pogody. Niestety ciągłe wzmianki w mediach o powodziach w rejonie Lubawki oraz wprowadzenie przez meteo.pl nowego piktogramu “opad poza skalą” zpowodało, że zlot odbył się w bardzo kameralnej atmosferze. Na miejscu okazało się, że ci którzy nie przyjechali wystraszyli się tak naprawdę słonecznej pogody ;)
Pierwszą zlotową eskapadę rozpoczęliśmy już w piątek wczesnym popołudniem. Tego dnia zahaczyliśmy jeszcze o wschodni kraniec Karkonoszy. Z parkingu w Opawie, w 10 osobowej grupie, wyruszyliśmy łagodnie się wspinającymi szutrami w kierunku przełęczy Okraj, gdzie zjedliśmy obiad a następnie ruszyliśmy szlakiem granicznym na południe aby zjechać bardzo łagodnym i długim zjazdem do Niedamirowa. Część szlaku została niestety przemodelowana przez wcześniejsze ulewy, ale cała reszta oferowała świetne warunki do jazdy.
Na sobotę tradycyjnie była zaplanowana koronna trasą zlotu. Tego dnia nasza grupa była zdecydowanie bardziej liczna, było nas 17 osób. Jadąc praktycznie cały czas granicznym single trackiem przejechaliśmy 3 rewelacyjne granie, z których każda oferowała zupełnie inny klimat i wrażenia. Zdecydowanie jedna z najbardziej epickich tras w Polsce. Bardzo przyjemna, urozmaicona, ale nie za trudna. Idealna zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych rowerzystów. Na początku trasy musieliśmy przeczekać pod drzewami 40 minut lekkiego deszczu, ale zaraz potem zza chmur wyszły ciepłe promienie czerwcowego słońca, które towarzyszyły nam już do końca dnia. Cała trasa wyniosła ok. 43km.
Trasa na niedzielę była najkrótszą, ale zdecydowanie najbardziej treściwą w trudne sekcje. Zaczęliśmy od wjechania na Kurcze Skały. Podjazd na górę zajął nam ekspresowe 45min i to razem z oglądaniem starej skoczni narciarskiej. Zrobiliśmy kilka zdjęć na punkcie widokowym i ruszyliśmy ścieżką ostro w dół! Pierwsze strome sekcje z uskokami na śliskiej skale nauczyły nas pokory. Po chwili namysłu Japek zdecydował się nam jednak pokazać jak się zjeżdża takie sesje! Szacun! Po tych pierwszy trudnościach szlak nabierał flow i trzymał go do samego końca. Trzeba przyznać, że zjazd wąską grzędą po skale skutecznie podnosił poziom adrenaliny i endorfin.
Drugi niedzielny zjazd był zdecydowanie bardziej standardowy pod względem rowerowym, ale przejazd wzdłuż starych, niestety zdewastowanych kapliczek i bezgłowych pomników świętych postaci, budował niezwykły i posępny klimat.
Na koniec tej relacji chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim tym, którzy przyjechali na zlot. Miło było się ponownie z Wami spotkać! Mam nadzieję, że na długo zapamiętacie przejechane trasy i będzie je pokazywać swoim znajomym ;)
Do zobaczenia na następnym zlocie!
Poniżej garść zdjęć od mnie.
Polecam też koniecznie zobaczyć galerię przygotowaną przez Japka: http://www.southbike.pl/index.php?id=255&id2=1
oraz galerię ZaDymka: https://picasaweb.google.com/108820166494168296830/ZlotEmtbLubawkaCzerwiec?authkey=Gv1sRgCMz12JSov7TfowE
Mapy i tracki tras
Dzień 1
http://www.sports-tracker.com/#/workout/exploracjapl/ei6u677foi93miu9
Dzień 2
http://www.sports-tracker.com/#/workout/exploracjapl/5p5i8urmu2pn8tds
http://www.endomondo.com/workouts/200799017/2768110
Dzień 3
http://www.endomondo.com/workouts/200799017/2768110 – trzeba kliknąć datę 9. czerwca