Na nowy sezon włoski MET przygotował nowość- high-endowy kask o przeznaczeniu allmountain/enduro. Parabellum zgodnie z łacińskim przysłowiem “chcesz pokoju, gotuj się do wojny”, jest uzbrojony po zęby ciekawymi rozwiązaniami. Konstrukcja to oczywiście pełny In-Mold z zatopionym wewnątrz jednoczęściowym szkieletem, a rozbudowana część potyliczna dodatkowo poprawia bezpieczeństwo. Całość poszatkowana jest otworami wentylacyjnymi, których kształt ma za zadanie łapać jak najwięcej wiatru we włosy. Kask zaopatrzono również w pomysłową platformę do mocowania wszelkiego rodzaju kamer. Mieści się ona w jednym z górnych otworów wentylacyjnych, a jej montaż jest bezinwazyjny dla konstrukcji kasku.
Za utrzymanie tego włoskiego cacka na naszej głowie dba regulowana pokrętłem uprząż. Świetnym rozwiązaniem jest możliwość ustawienia jej w płaszczyźnie pionowej, tym samym zmieniając “głębokości” kasku. Warto również wspomnieć o oddychających paskach, wykonanych ze specjalnych włókien poliestrowych. Żelowa wkłada w części czołowej, według producenta ma zapewnić niespotykany dotąd komfort i zapobiegać zalewaniu oczu potem z naszego utrudzonego czoła- z chęcią to sprawdzimy, bo zapowiada się obiecująco :) Wisienką na torcie jest regulowany daszek i waga 270g dla rozmiaru M (dla L odpowiednio 300g).
Ambasadorem nowego Parabellum jest Hannah Barnes, której naszym zdaniem idealnie pasuje :)
[framed_video column=”full”]http://vimeo.com/82626018[/framed_video]